W grudniu 2009 r. podczas rutynowych badań w Medycynie Pracy u mojej mamy Haliny wykryto zmianę kostną w przedramieniu. Obraz uchwycono podczas prześwietlenia płuc, także tylko przypadek lub Opaczność Boża sprawiły, iż rozpoczął się proces diagnozowania.

          W toku kolejnych badań okazało się, iż zmiana ma charakter nowotworowy. Kreślenie jej w kategorii złośliwej czy łagodnej miało mieć miejsce po zbadaniu wyciętej kości. Operację moja mama przeszła w połowie marca 2010 roku. Materiał oddano do laboratorium. Po około miesiącu miały być już wyniki. Po upływie tego czasu mama została poinformowana, iż koniecznie musi się zgłosić jak najszybciej do szpitala, gdyż zmiany są złośliwe. W intencji całej tej sprawy moja siostra Aneta rozpoczęła nowennę pompejańską, o której od bardzo krótkiego czasu wiedziałam. 

Na kolejnej wizycie okazało się, iż nie można odnaleźć wyników badań mojej mamy. W związku z tym materiał został ponownie zbadany. Po około trzech tygodniach wyniki wykazały zmianę łagodną, niegroźną. Nowinę tę moja mama otrzymała w dniu, w którym moja siostra zakończyła część błagalną nowenny pompejańskiej. 

          Innym owocem całej tej sytuacji jest to, iż obecnie nowennę w różnych intencjach odmawia kilku członków naszej rodziny.

 

Serdeczne podziękowania za zaangażowanie w poszerzanie tego dzieła.

 

Z Panem Bogiem                             Marta

14.06.2010