kamera on-line

Świadectwa » Nasz wielki cud - świadectwo z Otwocka

 

Nasz wielki cud

W październiku 2014 roku przytrafiła się żonie cukrzyca ciążowa, nic wielkiego ale Ania musiała przestrzegać odpowiedniej diety, a od grudnia leżeć do końca ciąży. Termin porodu ustalono na luty 2015 i dzięki Miłosierdziu oraz wstawiennictwu Najświętszej Panienki obie dziewczyny dotrwały do niego szczęśliwie. Co prawda trafiły do szpitala troszkę wcześniej i w pewnym momencie termin zaczął być ruchomy ale tu upatruję kolejnego cudu ponieważ nasza córka urodziła się szczęśliwie 11 lutego to jest akurat w święto Matki Bożej z Lourdes. Daliśmy jej na imię Blanka Maria.

Po powrocie do domu obie czuły się doskonale. Przez pierwsze półtora miesiąca wszystko było w jak najlepszym porządku, do czasu gdy Blanka nie dostała przepuklinki.

Bardzo się wystraszyliśmy. Dwa razy pod rząd lądowaliśmy w szpitalu na ostrym dyżurze. Lekarze mówili, że to nic wielkiego i się zdarza, jednak potrzebna będzie operacja ale nie wcześniej, niż po skończeniu pół roku, bo lekarze mimo, że to niewielki zabieg wolą nie operować tak małych dzieci. W końcu ustalono termin zabiegu na 1 lipca.

Chcieliśmy przed operacją jeszcze ochrzcić Blankę. Najpierw troszkę odwlekaliśmy i niestety jedyny termin jaki został to 28 czerwca na który się zdecydowaliśmy na tydzień przed tą datą i umówiliśmy z proboszczem. Byliśmy zadowoleni ale tylko kilka godzin ponieważ brat żony nie mógł być na uroczystości, z powodu pracy której nie można było przełożyć. Na drugi dzień zwróciliśmy się do proboszcza z problemem i ksiądz powiedział, że będzie trudno nawet w tygodniu bo zaczynają się wakacje i ze względów logistycznych po prostu nie ma księży. Po chwili proboszcz wymyślił, że w sobotę 27 czerwca jest jedna możliwość i tak ustaliliśmy. Ktoś może powiedzieć, że to przypadek ale 27 czerwca to święto Najświętszej Marii Panny Nieustającej Pomocy. A operacja? Nie odbyła się, chirurg powiedział, że na razie nie jest konieczna bo przepuklinka zniknęła.

Blanka skończyła 8 miesięcy i z dnia na dzień jest coraz większa. Matka Boża czuwa nad nią od chwili poczęcia i pomaga nam nieustannie.

Pozdrawiamy serdecznie czcicieli Królowej Różańca Świętego z Pompejów

Anna, Krzysztof i Blanka Królikowscy

Otwock, 16.10.2015