kamera on-line

Święta Noc Modlitwy » Zwycięstwo wspólnotowej modlitwy - Święta Noc Modlitwy 7/8.05.2013

 

 Zwycięstwo wspólnotowej modlitwy

 Łomża, Grajewo, Warszawa, Lublin, Katowice, Bielsko – to tylko niektóre miejscowości, z których pielgrzymi przyjechali we wtorek 7 maja br. do Skoczowa, by uczestniczyć w kolejnej już, V Świętej Nocy Modlitwy w sanktuarium św. Jana Sarkandra na Kaplicówce.

 Najwięcej osób uczestniczyło w części nocnej nabożeństwa, które trwało na Kaplicówce już od godz. 19. Kaplica była pełna. Niektórzy z pielgrzymów modlili się przed Najświętszym Sakramentem kilkanaście godzin, jak chociażby  uczestniczka z Warszawy, która była na Kaplicówce już 3 raz: – Tutaj znalazłam wewnętrzny spokój i ukojenie dla moich problemów. Od kiedy odmawiam nowennę pompejańską, nie mogę przestać jej odmawiać. Postanowiłam tu przyjechać, gdy przeczytałam, jakie cuda tu się dzieją. Pierwszy raz tu byłam w listopadzie 2012 r. Tym razem modliłam się tu 18 godzin i nie potrafię opisać, co czuję.

W ramach Świętej Nocy Modlitwy odprawiono 2 Msze św. Pierwszą sprawowano w północy. Celebrował ją ks. Władysław Zązel z parafii Najświętszego Imienia Maryi w Kamesznicy, ks. Waldemar Niemiec z parafii św. Mikołaja w Pierśćcu i ks. Marek Kulig z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Skoczowie, który wygłosił homilię. Zauważył w niej m.in. że obecni tam wierni są ludźmi wiary, którzy w modlitwie upatrują kontaktu z Bogiem i ufnie zawierzają Mu świat. Po Mszy św. kontynuowano modlitwę.

– Kiedyś czciłem Pana Jezusa, ale nie byłem czcicielem Maryi. Wręcz przeciwnie – na wzór protestantów szerzyłem obojętność wobec Maryi. Ale sytuacja się zmieniła i mogę tu być w centrum tych modlitw. Maryja okazała wielką moc i oddaliła nieprzyjaciela dusz z mojego życia, a w ręce włożyła mi różaniec. Dzięki Maryi mogłem też ukończyć studia. Dziękuję tutaj za te cuda i łaski – mówił pielgrzym z Grajewa z diecezji łomżyńskiej, dając publiczne świadectwo.

Aż do godziny 12 w południe w środę 8 maja trwały modlitwy w sanktuarium, z modlitwą różańcową w centrum. O 12 Eucharystię kończącą nabożeństwo odprawił ks. Waldemar Niemiec z parafii św. Mikołaja w Pierśćcu. Rozpoczął od modlitwy błagalnej, tzw. „Supliki” bł. Bartolo Longi. W homilii nawiązał do tego, że zdałoby się, iż wielkie tyranie, jak hitleryzm, czy potem komunizm, będą stale mieć władze, a jednak zostały pokonane. Nawiązał też do zwycięstwa obecnych w kaplicy: – My tu trwamy na kolanach. Widać na twarzach zmęczenie. Ale ta świadoma „klęska” naszego ciała, jest naszym zwycięstwem, zwycięstwem naszego ducha i zwycięstwem wspólnotowej modlitwy. To jest zwycięstwo naszego ducha, którego żadne systemy i zaborcy nie zdołali pokonać. Maryja – ona jest Królową Polski i Matką każdego z nas. Ona, stojąca pod krzyżem, wydawałoby się, że jest przegrana. Poświęciła swoje życie dla Boga, a gdy umarł jej Syn, ona była sama. A jednak zawsze trwała, nigdy nie zwątpiła. Stała przegrana pod krzyżem, a jednak trwała. I my jesteśmy tymi, którzy tu trwamy i możemy innym zanieść sens życia, który odnajdujemy w Bogu. Ten dzień jest zwycięstwem nad złem, systemem, pokusami – podkreślił. Całe nabożeństwo zakończyło się uczczeniem relikwii bł. Bartolo. Kolejna modlitewna noc w październiku.

                                                                                              Za: Niedziele nr 21

( Monika Jaworska)